Jak sobie radzisz z konfliktami? Czy stajesz do otwartej konfrontacji czy może odpuszczasz, a później żałujesz, że jednak mogłeś powalczyć? Dzisiaj będzie o 5 typach konfliktów i 5 strategiach radzenia sobie z nimi. Serdecznie zapraszam
Z czym kojarzy Ci się konflikt? Jakie emocje w Tobie budzi? Konflikt nie kojarzy się pozytywnie. Ja uważam, że konflikty mogą być konstruktywne. Sam konflikt nie jest zły, sposób w jaki go rozwiązujemy sprawia, że nie dostajemy tego, czego chcemy.
Przypomnij sobie jak wyglądała Twoja ostatnia dyskusja na Facebooku? Dyskusja na Facebooku bardzo często kojarzy mi się z anegdotką, gdzie idzie gość po ulicy, niesie skrzynkę i spotyka dwóch dresów. Jeden z tych gości pyta „czy masz problem” a ramach odpowiedzi pada pytanie „oferują panowie pomoc czy wpierd*l?”. Często mam wrażenie, że na Facebooku w dyskusjach zwykle nie chodzi o rzeczową wymianę argumentów, tylko o to, żeby pokazać „ja wygram” na zasadzie nawalanki.
Na konflikty w projektach będziesz napotykać często, trzeba sobie umieć z nimi poradzić.
Poziomy konfliktów
- Problem do rozwiązania – zastanawiasz się gdzie tu konflikt? Sam wiesz, z doświadczenia, że jeśli jest jakiś problem do rozwiązania, to szczególnie w męskim towarzystwie ;) każdy uważa, że jego pomysł jest ważniejszy. Jest to pewien konflikt, jeżeli mamy problem do rozwiązania, mamy ograniczone zasoby itd. Na tym poziomie wszyscy wiemy, że jest problem do rozwiązania i trzeba go rozwiązać i tyle. To poziom, który fajnie utrzymywać w projektach.
- Niezgoda – sytuacja, gdzie nie dogadujemy się odnośnie opinii, sposobu działania, podejścia. Jeśli nie zapanujemy nad tym może się okazać, że przechodzimy w osobiste wycieczki. Zastanawianie się na zasadzie kto ma rację i konflikt zacznie się eskalować. Rozwiązaniem jest zastanowienie się co naprawdę chcesz powiedzieć, czy elementy są sprzeczne, czy się uzupełniają. Często te rzeczy się uzupełniają ale mówimy o nich z dwóch oderwanych miejsc. W jednym z odcinków opowiadałem o syndromie huśtawki, gdzie projekt się zaczyna inaczej zrozumiał projektant, inaczej analityk, inaczej marketingowiec, a na koniec się okazuje, że mamy fuck up. Za często uznajemy, że nasze opinie muszą wygrywać. Im szybciej wrócimy do poziomu rozwiązywania problemu z uwzględnieniem perspektyw, tym lepiej.
- Turniej – tu już nie chodzi o problem, tylko o to, żeby pokazać, że moje jest lepsze niż Twoje. To się potrafi dziać w zespołach. W turnieju chodzi o zdobywanie punktów i pokonanie przeciwnika, a nie rozwiązanie problemu. Wtedy mamy zespół, który w projekcie zaczyna się rozpadać.
- Krucjata – ustalamy, że mamy rację, a druga strona nie. Zaczynamy walczyć o naszą grupę i zaczynamy się spierać. Nikt już nie pamięta o problemie, to już konflikt ideologiczny My vs Oni. Kiedyś brałem udział w takim projekcie, w którym szef naszego zespołu zakładał, że my jesteśmy świetni, a ci w USA są ograniczeni. To budowało zespół, ale na koniec sprawiało, że każde zadanie, wydarzenie w projekcie było pretekstem, żeby udowodnić, że to my jesteśmy lepsi. Po zakończeniu projektu okazało się, że wcale tak nie jest i mamy dużo wspólnego z tymi ludźmi.
- Wojna światowa – nie ma tu już najmniejszego znaczenia czy rozwiązujemy jakikolwiek problem, czy rozmawiamy o czymś konkretnym. Jedyny cel to zniszczyć drugą stronę. Braliście kiedyś udział w takim projekcie? Ja miałem 2 razy w życiu taką sytuację. Raz było blisko, a w drugi raz osobowościowo nie do końca się dogadaliśmy. Tak na dobrą sprawę prowadzi to wbrew temu co mówiła mama czasem przemoc jest rozwiązaniem. Konstruktywne to specjalnie nie jest. Możesz wygrać, pytanie co się zadzieje dalej.
Podsumowując poziomy konfliktów:
Wojna światowa – zniszczyć
Krucjata – chronić swoich
Turniej – wygrać
Niezgoda – ochronić siebie
Problem do rozwiązania – współpracować
Można się zorientować na którym poziomie konfliktu jesteś obserwując zachowania ludzi. Jeżeli ktoś zaczyna mówić „ale to nie ja, to nie moja wina” być może dochodzimy do poziomu niezgody. Będzie bliżej temu do turnieju niż do rozwiązywania problemu. Wtedy warto zapewnić bezpieczeństwo. Im bardziej wyeskalujemy konflikt tym będzie większy problem.
Strategie na poradzenie sobie z konfliktem
Mądry głupiemu ustępuje – unikasz konfliktu. Czy to dobra strategia? Nie wiem, jedna z istniejących. Co do sensowności strategii wybierz samodzielnie.
Tyle nas ze sobą łączy – staramy się znaleźć elementy, które łączą nasze perspektywy. W momencie, gdzie zaczyna się niezgoda zastanów się czy nie mówicie o tym samym i czy możecie połączyć swoje stanowiska.
Wszyscy tak samo niezadowoleni – czyli kompromis. Umawiacie się w połowie. Nie przepadam za kompromisem, bo mam w głowie, że wszyscy są nie do końca zadowoleni, ale czasem warto stosować. Nie każdy konflikt rozwiążesz idealnie, czasem trzeba iść na kompromis.
Wbrew temu co mówiła mama przemoc jest rozwiązaniem – czasem trzeba wymusić swoje zdanie. To niesie za sobą pewne ryzyko, jeżeli wykorzystywałem taką opcję w przypadku mojego zespołu to później jak się skończyła sytuacja, starałem się wyjaśnić dlaczego podjąłem taką decyzję. Nie jestem zwolennikiem, żeby każdy problem rozwiązywać kijem. Mówię o wykorzystaniu siły z punktu widzenia hierarchii, kontraktu itd.
Twardzi dla problemu, łagodni dla ludzi – skupmy się na problemie, postarajmy się go rozwiązać. Część osób zawsze będzie szukała bezpieczeństwa, jeżeli jesteś w stanie stworzyć bezpieczne środowisko to jesteś w stanie to ogarnąć. Mi się podoba bardzo podejście – wykorzystajmy zasoby, rozwiążmy problem. Fajnie, gdyby wszyscy w zespole czuli się bezpiecznie, byli asertywni i działali w otwarty sposób. Zawsze każdy zadba najpierw o swoje bezpieczeństwo, Twoją rolą jako lidera jest stworzenie takiego bezpiecznego środowiska.
Podsumowanie 5 strategii podejścia do konfliktu:
Unikanie – wycofanie
Łagodzenie – przystosowanie
Kompromis – pojednanie
Wymuszenie – kierowanie
Współpraca – rozwiązanie problemu
Wybór jest Twój.
Jeśli masz taką sytuację konfliktową w zespole, która została nie rozwiązana, widzisz, że w zespole coś „narosło i gotuje się pod spodem” to zapraszam na Warsztaty z pracy z konfliktem dla zespołów. To nieźle się sprawdza:
– w relacjach z trudnymi klientami
– w zespołach, które przechodzą przez zmianę
– przy trudnych projektach, które trwają od długiego czasu
Jeśli potrzebujesz takiego warsztatu dla swojego zespołu skontaktuj się z nami: https://leadership-center.pl/kontakt/
Video