Taka sytuacja. Zawsze pytam na szkoleniu na jakie pytania uczestnicy chcą uzyskać odpowiedź na koniec naszego spotkania. No i takie się trafiło – Jak być szefem wszystkich szefów? I uzupełnienie do tego – Czy nim zostanę! :).
Uznałem, że to pytanie jest bardzo fair, bo sam kiedyś ustaliłem sobie, że jako analityk się nie sprawdzę na dłuższą metę, do programowania nie mam cierpliwości, więc jedyną opcją była droga w górę. Tylko nie wiedziałem, wtedy o tym, że sama praca to nie wszystko.
Gdy zaczynałem pracę działałem z paradygmatem „Daj z siebie wszystko, a zobaczą jaki jesteś dobry i Cię awansują!”. Rany boskie, jak ja mogłem tak w ogóle myśleć! Na szczęście miałem szefów, którzy byli na tyle mądrzy, że potrafi nadrobić moją absolutną naiwność i brak zrozumienia o tym jak działa ten mechanizm.
Miałem po prostu paradygmat dobrego pracownika na linii produkcyjnej – robić swoje najlepiej jak się da. Nic w tym złego, tylko zabawa polega na tym, że może to wystarczać na pewnym poziomie, ale na pewno nie jest wystarczające do tego, żeby awansować! Już nie mówiąc o tym jak bardzo to niewystarczające, żeby później odnieść sukces na stanowisku managerskim!
To prawda, że w niektórych organizacjach technokratycznych awansowany jest najlepszy technicznie gość. Jesteś świetnym programistą? Super! Zrobimy z Ciebie Team Leada. Dla niektórych to będzie większa kara niż nagroda, ale politykę nagradzania i ścieżek kariery zostawmy na boku na razie ;).
Zresztą nieważne od tego, gdzie jesteś w organizacji to i tak ten model, o których chcę Ci opowiedzieć się sprawdzi. Bo samo dziubanie roboty nie wystarczy do zyskania podwyżek i uznania. Trzeba sięgnąć trochę dalej poza „job description” i pobawić się w piekarni ;).
Model uwzględnia 3 elementy, na które chcesz zwrócić uwagę (PIE):
- Performance – czyli jaką wartość wnosisz
- Image – czyli jak Cię widzą
- Exposure – kto wie o Tobie i twoich wynikach
Performance – Dostarczaj wartość
Bez tego nie ma szans na awans, na sukces, ani generalnie jakiekolwiek długotrwałe osiągnięcia. Co prawda można symulować wyniki, niektóre organizacje potrzebują miernych ale wiernych, natomiast bez tego skazujesz się na sporą niepewność. Warto dobrze robić swoją robotę i tyle.
Image – Dbaj o to jak Cię widzą
Jeżeli ktoś Cię widzi jako osobę „niezastąpioną na tym stanowisku” to zapomnij o promocji! Kto o zdrowych zmysłach by pozbył się takiego skarbu przez awansowanie go! Jeżeli chcesz być managerem, to musisz być widziany jako manager wcześniej. Awans tylko potwierdza stan faktyczny!
Exposure – Dbaj o widoczność u właściwych osób
Co z tego, że Twoja mama wie, że jesteś świetny lub wspaniała? Nie ona decyduje o tym, co robisz w pracy. Chyba, że to firma rodzinna i Twoja mama jest Twoją szefową ;), wtedy zwracam honor – dbaj o to, żeby mama wiedziała :D. Upewnij się po prostu, że wiedzą właściwe osoby.
No i volia. Ot i tajemnica sukcesu.
Trzeba robić więcej niż się wydaje, bo musisz być swoim działem marketingu (Image) i promocji (Exposure). Albo pogodzić się z tym, że zostaniesz na zawsze tam gdzie jesteś. Jak mebel jakiś ;). No ok, przegiąłem, ale to po to, żeby pokazać, że zasada „siedź w kącie, jak jesteś dobry to Cię znajdą” już dawno nie działa.
ZARZĄDZASZ PROJEKTAMI HR?
Pracujesz z biznesem i czekają Cię spore wyzwania w najbliższym czasie?
Naucz się jak skutecznie
• zaplanować
• zbudować zaangażowanie biznesu
• pokonać trudności
Fundament + Gra Symulacyjna + Case Study = 100% praktyki