Jeśli nie znasz jeszcze Yamato i pozostałych bohaterów, zapraszamy najpierw do
>>> ŚWIATA PM NINJA <<<
Yamato miał tego dosyć. Żwawym krokiem ruszył w kierunku dojo, w którym spodziewał się znaleźć Sensei. Przed chwilą Keszu zlecił mu zadanie, które wymagało sporych nakładów na przygotowania. Wręcz olbrzymich, ale powiedział, że nie ma na to środków. Za to Yamato nie ma wyjścia, bo Shogun kazał.
Zanim Yamato dotarł do Sensei w myślałach powtórzył każde możliwe przekleństwo jakie znał i wymyślił sporo nowych pomstując na człowieka, który zleca mu takie misje. Na szczęście dotarł na miejsce i zdążył wyrzucić wszystko z siebie. Liczył na… Właściwie to nie wiedział na co liczył, ale na pewno nie na to, co się zdarzyło. Sensei zabrał mu wszystko, co dał Keszu!
– To jak to teraz mam zrobić całkiem bez pieniędzy?
– Nie narzekaj! Myśl! Mistrzowie Kaizen mówią „sprytu zamiast pieniędzy używaj!”
Projekt bez budżetu. Wymagania na mercedesa z kasą, która ledwo wystarcza na hulajnogę. Mało kasy, za to wymagania z kosmosu. Zdarzyło Ci się kiedyś?
Ja miałem i mam to na co dzień. Nawet w swoich projektach :), gdzie wymyślam statki kosmiczne, a budżet na to nie pozwala. Wtedy pojawia się niezła frustracja. Bo jak to rozwiązać?
- Dopłacać do projektu dla klienta? Nie prowadzę działalności charytatywnej.
- Zrezygnować z mojej pensji, żeby firma działała? Chyba nie na to się umawialiśmy.
- Brać co dają, wydać, a później powiedzieć, że się nie udało? To nie jest uczciwe.
„Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma” brzmi przysłowie. Warto się zastanowić „co jest możliwe”, zamiast uzasadniania czego się nie da. Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że możesz być w różnej sytuacji i różnie to może dla Ciebie wyglądać, dlatego kilka kierunków, które warto rozważyć w sytuacji projektu, który na początek nie spina się budżetowo, ale z jakiegoś powodu musisz lub chciałbyś się tym zająć.
Trzeba użyć myślenia projektowego do zbudowania różnych scenariuszy + zarządzania ryzykiem, a szczególnie szukania szans dla projektu.
Scenariusz 1 – Co jest możliwe teraz
Zrób plan na to, co jest możliwe w tym budżecie, który dostałeś, nawet jeżeli wydaje Ci to śmiesznie mało, to może dla drugiej strony będzie ok.
Scenariusz 2 – Co wg. Ciebie ma największy sens
Zrób plan na to, co Ty widzisz jako najbardziej sensowne i dające najwięcej wartości dla drugiej strony. Może to uruchomi myślenie, dzięki któremu druga strona znajdzie większy budżet
Scenariusz 3 – Budowanie wartości „Kto za to zapłaci”
Określ kluczowe osoby, na które wpłynie projekt. Wybierz z nich te, które mają największe z niego korzyści. Poszukaj budżetu wspólnie z klientem u nich!
Pi#@#$%$ możesz pomyśleć ;). Wiem, że niektórzy tak to określą, bo myślę o idealnym świecie. Niekoniecznie. Jeżeli uznasz, że nie chcesz tego robić, to możesz uczciwie powiedzieć „NIE”.
Jeżeli prowadzisz własną firmę to po pewnym czasie nie przyjmujesz pewnych zleceń, bo wiesz, kto nie jest Twoim klientem i już. Jeżeli zaczynasz, to takie podejście może mieć sens. Ja dla nowych projektów staram się używać Strategii nr 3, bo dzięki temu niemożliwe staje się możliwe.
Jeżeli pracujesz w jakiejś firmie, to mówienie „NIE” wprost zazwyczaj jest słabą taktyką. Czasem warto wspólnie stworzyć projekt, który okaże się sukcesem. W mojej prawie 7-letniej praktyce pracy w dużej korporacji to się sprawdzało. Jeżeli odpowiednio się poszuka to znajdzie się kogoś z budżetem i chęciami, kto dołoży się do projektu. A przy okazji zadbasz o relacje.
Pigułka na koniec
- Myśl tym co jest możliwe ignorując na chwilę ograniczenia
- Twórz różne scenariusze projektów (minimum 3: w budżecie, najsensowniejszy, z koalicją)
- Zawsze zadbaj o relacje – dobrze mieć klienta, który później może do Ciebie wrócić.
Powodzenia w projektach!
Chcesz wiedzieć jak realizować projekty z za niskim budżetem?
Gdzie szukać szans dla projektu?
Jak budować różne scenariusze dla projektu?
ZACZNIJ OD KURSU 12PYTAŃ: