Oto co się dzieje, gdy dasz w swoim zespole za dużo wolności. Dzieją się rzeczy niepożądane i z punktu widzenia szefa bardzo, ale to bardzo szkodliwe!
Ludzie zaczynają myśleć, a co gorsza ośmielają się mieć własne zadanie. Pół biedy, gdyby dotyczyło to tylko tego, jak ma być wykonana praca. Ale gdzie tam! :)
Ośmielają się mieć zdanie na temat twojego sposobu pracy! Skandal. Powinni tego zabronić! Chyba, że zależy Ci na tym, żeby wszystko lepiej działało…
I zależy Ci na informacji zwrotnej. Dzisiaj bardzo unikalny wpis o tym jak zarządzać swoim szefem. Bo też można. Warto przeczytać. Niezależnie od tego, czy jesteś szefem, czy raczej podwładnym.
Zarządzanie szefem czyli….
…. Stwórz sobie warunki do efektywnej pracy, w miłej atmosferze, „po swojemu”.
Szkolenia z zarządzania zespołem, budowania zespołu, podnoszenia efektywności są na rynku dostępne. Zapotrzebowanie na nie są zazwyczaj zgłaszane przez przełożonych albo zewnętrznych obserwatorów (HR, szefów szefów). Okazuje się, że praca byłaby bardziej efektywna, przyjemna i mniej stresująca gdyby pracownicy wdrożyli zarządzanie szefem. Czasami to nie zespół powinno się usprawnić tylko przełożonego :). Oczywiście ciężko powiedzieć przełożonemu, że to przez jego zachowanie coś nie działa. Zarządzanie szefem to nic innego jak dopasowanie zachowań szefa do swoich wymagań i standardów pracy ;)
Wbrew pozorom jest to proste i każdy może w mniejszym lub większym zakresie wdrożyć w życie.
Zacznę od OCZYWISTYCH OCZYWISTOŚCI, na które nie zwracamy uwagi albo o nich zapominamy a warto je uświadomić sobie i przełożonemu.
Szef jest człowiekiem – tak człowiekiem. W związku z tym: może gorzej się czuć, może mu się nie chcieć, może być wkurzony (i wcale nie na Ciebie czy przez Ciebie).Tematy rodzinne, dotyczące dzieci, popsutej pralki, czy nagłej zmiany planów występują u każdego ale nie znaczy, że Szef będzie się nimi dzielił z Tobą. Tobie też zdarza się gorsza dyspozycja więc uszanuj Jego.
Chcesz z nim pracować – skoro z nim pracujesz to znaczy, że chcesz :)
Jest autorytetem w tym co robi – ma wiedzę, doświadczenie, kompetencje a jak ich nie ma (albo ty ich nie dostrzegasz) to i tak On podejmuje decyzje dobre i złe, podpisuje się pod nimi i ponosi odpowiedzialność. Za Twoje decyzje też. Druga strona medalu – nie zna się na wszystkim. Może się od Ciebie czegoś nauczyć dowiedzieć i zdziwić, że można inaczej niż On by zrobił.
Darzycie się wzajemnym zaufaniem w kontekście tego co robicie i zakładacie dobre intencje – w innym przypadku nie jest to współpraca tylko wojny i wojenki o to kto ma rację. W dłuższym czasie powoduje irytację u szefa i frustrację u pracownika.
Nikt nie ma monitora na czole – nawet jeżeli macie wypracowane standardy pracy to warto się dopytać, doprecyzować. Czasami można się potknąć o rzeczy proste i oczywiste albo zdziwić , że oczywiste się zmieniły na „nowe oczywiste”. W drugą stronę, Ty nie masz na czole napisanego, że nie wiesz, nie rozumiesz, albo rozwiązanie jest dla Ciebie nie jednoznaczne. Nie zakładaj, że szef się domyśli, a ty możesz wymyślić nieprawdę.
Szef może „popracować” za Ciebie– Są zadania, które szef robi bo lubi, wychodzą mu świetnie i tak jakby przy okazji. Zrobienie tego to dla Ciebie tortura, zajmuje duuuużo czasu i jeszcze stresuje, że nie będzie idealnie. Dobre argumenty spowodują, że nie musisz cierpieć w pracy :) Są rzeczy, które Ty lubisz, a u Niego powodują alergię ;) Uświadom, że robienie tego przez ciebie jest stratą czasu i nie do końca w tym momencie na tempo chcesz się w tym zakresie rozwijać zwłaszcza, że on i tak to poprawi.
Każde zadanie jest ważne – Ostatnio parę razy usłyszałam pytanie: „Robisz teraz coś ważnego?” Wszystko co robię jest ważne :) a jak nie, to za chwilę jest pilne i problemowe. Trzeba pamiętać, że rutynowe, upierdliwe, nierozwojowe zadania są tak samo istotne jak te bardziej spektakularne w skutkach, bardziej efektowne.
Czas jest ograniczony – doba ma 24 godziny z czego powinno pracować się 8. A jak to wygląda naprawdę to inna historia.
„Pesymista narzeka na wiatr, optymista oczekuje na jego zmianę a realista dostosowuje żagle.”
William Arthur Ward
TO DO :)
Szanuj czas zespołu: szefa, Twój i współpracowników – Jak czegoś nie wiesz, nie rozumiesz albo wiesz, że za chwilę będzie pożar to po prostu to powiedz. Czasami plan B jest, tylko Ty go nie wymyślisz. Wiem, że trudno jest powiedzieć ”dałam ciała”, ale lepiej zrobić to wcześniej, samemu niż czekać aż wyjdzie albo zostanie odkryte.
Ustal priorytety – Jak masz zadania na 3 tygodnie do wykonania w tydzień poproś o ustalenie priorytetów. Określcie co jest do „wycięcia”, co może być zrobione ale do poprawki a co musi być zrobione na 100 %. W tym momencie wszyscy wiedzą jak wygląda sytuacja – jest szansa, że więcej roboty już nie dostaniesz :) Pamiętaj, że ostateczną decyzję podejmuje szef i to on ponosi konsekwencje, a czas na przygotowanie linii obrony też jest cenny.
Czas dla Ciebie – Wszyscy pracujemy w bardzo dużym tempie. Zaproponuj swojemu przełożonemu, żeby w kalendarzu miał zarezerwowany czas dla Ciebie, na Twoje tematy, projekty i decyzje do przedyskutowania. 10 min rano zanim wszyscy wpadną w wir swoich działań i raz w tygodniu godzinę na podsumowanie większych projektów.
Sposób pracy poszczególnych osób – Każda osoba ma swoje standardy organizacji pracy. Niektórzy korzystają z kalendarza, inni pracują głównie z tabelkami, inni robią mapy myśli a jeszcze inni mają listę, z której wykreślają rzeczy załatwione. Pracuj tak jak dla Ciebie najbardziej efektywnie, ale uszanuj, że ktoś robi to inaczej. Korzystaj z narzędzi innych w takim zakresie w jakim Tobie pasują. Przy próbie narzucenia rozwiązania uświadom szefowi, że Ty masz inaczej. Jego narzędzia będą dla Ciebie wspomagające, a nie główne.
Chwalenie/Docenianie Skończysz projekt, masz satysfakcję i cieszysz się z wykonanej pracy . A dla przełożonego to załatwione, zrobione i „jedziemy dalej”. To jest ten moment, w którym uświadamiasz przełożonemu swój wkład pracy, zaangażowanie i poniesiony wysiłek. Jak mu powiesz, że to jest sukces bo nie była to rutyna to zacznie zauważać nie tylko to co nie jest zrobione albo problematyczne, ale też fajne rzeczy, które się dzieją.
Też możesz egzekwować od szefa – Jego działania albo zaniechania mają wpływ na Twoją pracę. Często zamierzony efekt zależy od pracy zespołu. Przypilnuj, żeby zadziało się to co jest tobie potrzebne. Uzasadnij dlaczego potrzebujesz tego teraz, a nie w „wolnej chwili” i że międzyczas to nie jest strefa czasowa na Twoje zadania :)
Radzenie sobie z hamakami dla chomika tzn. wrzutkami w pełnym tego słowa znaczeniu, artykułowanie swoich poglądów oraz sposoby na nieprzeszkadzanie przez szefa są obszerniejszymi zagadnieniami na następny raz :)
Życzę reformowalnych szefów. Dziękuję.