Jeżeli uważasz, że harmonogram jest bez sensu w Twoim projekcie, to… możesz mieć rację :) W niektórych projektach harmonogram jest bez sensu. Istnieje odwieczna wojna pomiędzy tym czy SCRUM czy Prince, czy Agile czy Waterfall, metodyki zwinne czy tradycyjne… Dziś będzie, o tym dlaczego ta dyskusja jest bez sensu. Zapraszam
Metod zarządzania projektami są setki, jeśli nie tysiące. Tych opisanych jest co najmniej kilkadziesiąt. Dlatego chcę Ci pokazać, że masz wybór.
Metodyki zarządzania projektami – jak dobrać właściwy sposób działania i organizacji swojej pracy do projektu?
Potrzebujemy spojrzeć na podstawy. Czym jest projekt? Projekt to unikalne przedsięwzięcie. Tu mamy słowo klucz – unikalność może być różnie rozumiana. Drugi element – projekty są tymczasowe, czyli mają swój początek i koniec. Trzeci ważny element – projekty są stopniowo doprecyzowane. Zaczynasz od czegoś ogólnego i powoli to sobie doprecyzujesz. Jeżeli próbujemy zastosować to samo rozwiązanie do różnych typów projektów, to po prostu się nie dzieje. Świat wg. teorii dzieli się albo na projekty albo na działania operacyjne. Projekty są unikalne, a działania operacyjne powtarzalne. Koniec. Tylko, że… w teorii nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, a w praktyce jest.
Tutaj docieramy do sedna. Projekty to nie jest jeden zwierz, który zawsze wygląda tak samo. Mamy projekty różnego typu i różny sposób działania jest dla nich odpowiedni. Dlatego ta dyskusja typu „rozwiązaniem jest tylko Agile” jest bez sensu. Agile jest świetnym podejściem, sprawdza się w pewnym typie projektów i w pewnym środowisku, a w niektórym się po prostu nie zadzieje. Mostów nie buduje się Agile z pewnej przyczyny. Z drugiej strony mamy Prince. Prince jest sprawdzoną metodą, która działała w administracji publicznej, więc nie będzie działać wszędzie. W administracji publicznej super, w pewnych bardzo specyficznych warunkach tak, ale nie wszędzie.
Bardzo dużo ludzi ma intuicję, że coś jest nie tak – to mi nie pasuje i to mi nie pasuje. W jednej z firm usłyszeli informację – „słuchajcie chcemy dobrać do siebie metodę zarządzania projektami – jaką mamy wybrać?” Firma im poradziła – przeszkolcie wszystkich z Prince`a, ze SCRUM-a i wybierzcie sobie. Nie tędy droga….
Żeby było jasne… Nie mówię, że SCRUM jest zły. SCRUM jest świetny, nie mówię, że Agile jest zły, jest spoko. Ale to nie są jedyne metody.
5 typów projektów, o których nikt Ci nie powie, że takie są…
- Projekty R&D (Reasearch and Development): to jest projekt, gdzie wpada pomysł – zróbmy coś świeżego, nowego, innowację na rynku! I tyle mniej więcej wiesz… Masz jakiś punkt i musisz szukać co my w ogóle możemy zrobić. I to są projekty, których się nie da zarządzać harmonogramem, bo Ty szukasz dopiero, co masz zrobić
- Pilot – mamy zrobić innowację na rynku, szukasz, szukasz i stwierdzasz, że to będzie mniej więcej kierunek, w którym chcielibyśmy pójść – robimy tzw. Projekt pilotażowy. Robimy pierwszy raz, jest sporo ryzyka, nie do końca jesteśmy w stanie powiedzieć kiedy to się skończy, ale wiemy w którym kierunku pójdziemy
- Powtarzalne – robiliśmy już podobny projekt, musimy przejść tą samą ścieżką. Np. wdrożyliśmy produkt, sprawdziliśmy go na jedynym rynku, a teraz potrzebujemy to powtórzyć na pozostałych rynkach. Czyli umownie 80% rzeczy wiemy jak zrobić
- Proces – kiedy np. wprowadzasz wspomniany produkt na kolejne rynki, masz to już świetnie opanowane, wyciągasz manual i jedziesz. Dokładnie powtarzasz te same rzeczy, to są procesy zarządzane projektowo. Są pewne procesy w firmach, które nie są wryte w DNA i nie są nawykowe. Np. budżetowanie robione raz na rok. Potrzebny jest kierownik projektu, który to zepnie w całość. Wiadomo co zrobić ale jest potrzebny ktoś, kto będzie to popychał
- Mini – mini projekty, które mają proste zadania do wykonania, ale są rozciągnięte w czasie i trzeba je po prostu popychać. I to też się robi projektowo
Generalnie wraz z postępem projektu, Twój zakres niepewności i ryzyka się zmniejsza. W zależności od tego jak duże jest ryzyko i jak dużo nie wiesz, potrzebujesz trochę inaczej do tego podejść. Jeżeli np. będziesz chcieć wykorzystać harmonogram do projektu, o którym nic nie wiesz to jest bez sensu. Jeżeli będziesz próbował Agilowo rozkminić temat jak zrobić wypłaty dla pracowników w dłuższym okresie to też jest bez sensu, Nie ma co wymyślać wystarczy wykonać proste zadania.
W zależności od typu projektu stosujemy inną metodę:
- Projekty R&D: pracujemy z czymś co się nazywa Learning Plan, gdzie potrzebujemy sobie ustalić co wiemy, czego nie wiemy i wyznaczyć sobie czas i budżet jaki przeznaczymy na to, żeby jak najwięcej się dowiedzieć
- Pilot: pracujemy w iteracjach i to jest SCRUM-a i metodyk zwinnych. Robimy iterację, wyciągamy wnioski, poprawiamy itd.
- Powtarzalne: to są projekty, które robiliśmy. Tak się stawia mosty, domy itd. Tu zrobienie dobrego harmonogramu jest podstawą, tego, żeby się zadziało.
- Proces: fajnym podejściem jest korzystanie z łańcucha krytycznego. Chodzi nam o to, żeby zminimalizować czas potrzebny do dostarczenia całości
- Mini: warto robić strumieniami albo next stepami, w prosty sposób
Jeżeli pracujesz nad projektem to zidentyfikuj na jakim jesteś etapie i jaki proces zarządzania będzie dla Ciebie najlepszy. Wtedy po prostu go zastosuj. Miej też na uwadze, że Twój sposób zarządzania będzie się zmieniał wraz z postępami projektu. Jeżeli masz firmę i masz kilkanaście, kilkadziesiąt projektów na głowie, to jedna metoda nie rozwiąże Ci tematu. Potrzebujesz mieć zespół, który będzie gotowy na różne metody. W skrócie to tyle. Świat jest złożony, organizacje są złożone potrzebują różnego, świadomego podejścia do projektów. Myśl świadomie o swoim projekcie, dobieraj właściwą metodę.