Jak zacząć zarządzać projektami? Jak ugryźć temat? W zależności od tego na jakim etapie kariery jesteś i co jest dla Ciebie ważne to zarządzanie projektami trzeba zaatakować inaczej.
Dziś będzie o najstarszym zawodzie świata, w charakterze bohatera negatywnego wystąpi krokodyl… A to wszystko po to, żeby odpowiedzieć na jedno z najczęściej pojawiających się pytań „Po co zarządzanie projektami?”
Zarządzanie projektami – Jak zacząć?
Na początek zadam wam pytanie – czym się różni krokodyl od konsultanta? Odpowiedź brzmi – niczym. Taaaka morda do kłapania, malutkie uszki do słuchania i małe łapki do roboty. Dlaczego mówię o konsultancie w tym momencie? Bo typowa odpowiedź konsultancka na każde pytanie brzmi „To zależy”. Żeby nie być dziś krokodylem i nie dać odpowiedzi „To zależy”, to postanowiłem odpowiedzieć na pytanie „Jak zacząć zarządzanie projektami?” bazując na moim doświadczeniu.
Podzielę ten artykuł na dwie części. Część pierwsza „Od zera do bohatera” – dla tych, którzy zaczynają swoją karierę zawodową, mają bardzo małe doświadczenie i chcieliby jak najszybciej się rozwinąć i dowiedzieć jak najwięcej. Druga część „Od bohatera do superbohatera” – dla tych, którzy już pracują, mają doświadczenie zawodowe i chcą wykorzystać zarządzanie projektami, aby lepiej i skuteczniej realizować swoją pracę.
Zarządzanie projektami – Od zera do bohatera
Ja zaczynałem swoją karierę w bardzo fajnym miejscu – w organizacjach studenckich. Polecam wszelkie organizacje studenckie do rozwijania swoich kompetencji. Dlaczego? Dlatego, że jeżeli chcesz nauczyć się zarządzać projektami to fajnie, żebyś miał coś dużego, nad czym warto popracować. Tylko wtedy pojawia się rozwój. Ja będąc na 3 roku studiów prowadziłem projekty o budżecie ok. 100 000 zł. To było bardzo dawno temu ;) – 18 lat temu i były to ogromne pieniądze i nadal są. Miałem zespół 50 osobowy i były to doświadczenia z których korzystałem później przez lata. Nikt nie da Ci na początek Twojej kariery zawodowej tak dużych rzeczy do realizowania od pierwszego dnia. Najczęściej tego nie dostaniesz. W organizacjach studenckich można robić cuda, można wymyślić własne projekty i można je poprowadzić. Nie muszą być to organizacje typowo związane z zarządzaniem projektami. Znajdź coś co lubisz, wymyśl projekt i postaraj się go zorganizować. Lekcja bezcenna.
Kolejne miejsce, gdzie możesz dostać dużą odpowiedzialność jeżeli się wykażesz odpowiednią energią są fundacje. To też niesamowite byty, bo działają trochę inaczej niż organizacje komercyjne. Potrzebujesz zmotywować wolontariuszy. Dużo fundacji robi naprawdę duże projekty i można się wiele nauczyć zaczynając na prostym stoisku, później można prowadzić coraz większe projekty. Ja działam z fundacją „Spartanie dzieciom”, tam zawsze kogoś szukamy. Chętnie Cię tam powitam J
Trzecie miejsce to organizacja eventów i szukanie firm, które organizują wydarzenia: koncerty, konferencje itd. Bardzo dużo się można nauczyć na takich konkretnych projektach, jest to też łatwiejsze w realizacji niż projekty abstrakcyjne typu zmiana systemu informatycznego. Zorganizowanie eventu jest mega lekcją. Od tego też zaczynałem na studiach – organizowaliśmy konferencje studenckie od logistyki, łączności.. 72h realizacji projektu 3h snu. Coś co daje ogromną lekcję.
Kolejne miejsce to firmy pracujące projektowo takie jak agencje marketingowe, biura podróży, agencje interaktywne. Tam też można nauczyć się bardzo dużo o zarządzaniu projektami. Zawsze podaję jako przykład Panie, które organizują pielgrzymki. Serio… Organizacja pielgrzymki to jest projekt, przy którym naprawdę wiele można się nauczyć.
Takie miejsca proponowałbym na start, jeśli chcesz nauczyć się zarządzania projektami w praktyce. Na co trzeba zwrócić uwagę jeśli trafisz do firmy? Po pierwsze upewnij się, że pracujesz projektowo. Przeczytaj artykuł Co to jest projekt? I upewnij się, że coś takiego masz do zrobienia i że to Ty odpowiadasz za wyniki i zespół. Jeśli nie odpowiadasz za wynik i za zespół to jest bardzo mały zakres odpowiedzialności i najprawdopodobniej wykonujesz tylko niewielkie prace i nauczysz się dużo mniej. Bierz więcej odpowiedzialności, dzięki temu nauka będzie dużo lepsza. Proponuję, żebyś spojrzał choćby do mojej książki „Zarządzanie Projektami Krok po Kroku”, dowiedział się o co chodzi w projektach i poprowadził ten projekt tak jak potrafisz. Dopiero wtedy ta wiedza teoretyczna, bo wynikająca z praktyki kogoś innego plus Twoja praktyka wynikająca z projektów bardzo ładnie się ułoży. Jak rozumiesz i zaczniesz świadomie robić projekty to wejdziesz na całkiem inny poziom. To jest droga od zera do bohatera. Zacznij, zdobądź doświadczenie, nie kombinuj za bardzo, ale upewnij się, że pracujesz na projektach i bierzesz za nie odpowiedzialność.
Zarządzanie projektami – od bohatera do superbohatera
Dla ludzi, którzy pracują już zawodowo i chcieli by w jakiś sposób wdrożyć zarządzanie projektami u siebie. Co robić? Po pierwsze poukładaj sobie projekty. Na początek trzeba zapanować nad rzeczywistością i stworzyć listę projektów nad którymi pracujesz. Ułożenie mapy projektów, nadanie im priorytetów jest absolutnie punktem wyjścia. Zrozumienie co jest projektem, a co działaniem operacyjnym.
Drugi element – potrzebujesz zrozumieć czym są projekty i jak to działa. Na start moja książka, jest całkiem niezłym rozwiązaniem (KLIK). Zrozumienie jak można organizować swoją pracę projektowo jest podstawą. Zabawa polega na tym, że jeżeli jesteś managerem albo przedsiębiorcą, to zarządzanie projektami ma Ci służyć jako narzędzie, dzięki któremu będziesz lepiej realizować swoje cele. Nie ma zdominować Twojego sposobu pracy. Jak zrozumiesz to co robiłeś do tej pory i masz bardzo dużo doświadczenia, dołożysz do tego teorię to bardzo fajnie kliknie. Dlaczego to jest ważne? Od początku mojej pracy w firmie męczyłem szefa, żeby wysłał mnie na szkolenie z zarządzania projektami. Powiedział, że wyśle mnie na szkolenie, ale dopiero po roku pracy. To była mądra decyzja. Gdybym poszedł na szkolenie tak całkiem z zerową wiedzą, niewiele bym z tego wyniósł. Poszedłem na nie z moim rocznym doświadczeniem i złożyłem to z teorią podaną przez kogoś innego, dało mi to naprawdę niezłe sposoby na to jak sobie radzić z problemami. Jeżeli jesteś już bohaterem, masz doświadczenie to dodanie do tego zrozumienia jak robić projekty, też da Ci całkiem niezły rezultat. Poczytanie na początek jest naprawdę dobrym rozwiązaniem.
Jak już zdobędziesz wiedzę i poukłada Ci się w głowie, to warto zacząć projekty świadomie. Moja strategia uczenia się czegokolwiek polega na tym, że jeżeli mam się uczyć czegoś nowego to staram się wszystko robić dokładnie tą techniką. Uczyłem się coachingu to starałem się wykorzystać coaching wszędzie. Dzięki czemu wiedziałem, gdzie działa, a gdzie nie. Jeżeli świadomie zaczniesz robić swoje projekty, które robisz w firmie i swoim zespole, to zobaczysz jak dużo się zmieni. Nagle zaczniesz kontrolować, to co wcześniej było instynktowne i nie do końca optymalne.
Stąd bardzo prosta droga do tego, żeby nauczyć swój zespół pracować w ten sposób. Często wyzwaniem jest to, że ludzie, którzy dochodzą do poziomu managera, albo prowadzą swoją firmę mają w genach coś co pozwala im organizować pracę, niekoniecznie ich podwładni potrafią to robić. Ponieważ managerowie, przedsiębiorcy nie zdobyli tej wiedzy świadomie to trudno im jest przekazać gdzieś dalej. Jeśli więc sam sobie tą wiedzę poukładasz, to jesteś w stanie nauczyć swój zespół jak to robić.
Często pytacie mnie też czy zrobić certyfikat. Jeżeli świadomie pracujesz z projektami, wiesz o co w nich chodzi, certyfikat ma być twoim wyróżnikiem na rynku pracy to jest to fajna ścieżka. Jeżeli chcesz po prostu wykorzystać wiedzę odnośnie zarządzania projektami w swoich projektach, to certyfikat nie jest ci potrzebny. Przygotowanie do certyfikatu to przygotowanie do tego jak zdobyć certyfikat, a nie zarządzać projektami.
Odcinek o certyfikatach:
P.S. O co chodziło z najstarszym zawodem świata? To nie to co myślicie ;) Pierwszym zawodem świata jest tak naprawdę Kierownik Projektu. Pierwszy projekt to stworzenie świata. Dodatkowo dla tych, którzy siedzą w temacie, to wiedzą, że czasem projekty wyglądają jak pożar w burdelu, więc też by się w jakiś sposób zgadzało ;)