W życiu potrzebna jest inspiracja do tego, żeby się zmienić, do tego, żeby działać, do tego, żeby wytrwać. I ten wpis będzie o inspiracjach. Wstydziłem się, że chcę się podzielić z Wami moimi inspiracjami, takimi punktami, które zmieniły w moim życiu sporo. I uważam, że są takimi miejscami, którym warto się przyjrzeć, warto je w jakiś sposób rozważyć.
Bardzo osobisty odcinek z mojej perspektywy. Powiem Wam, co mi dały te doświadczenia. Dlaczego to będzie osobisty odcinek? Bo nie będę mówił w tej perspektywie, że OK, każdy powinien tego doświadczyć. Może zainspiruję Was do czegoś podobnego. Powiem Wam, co mi to dało, co ja zyskałem dla siebie i dlaczego akurat polecam te konkretne tematy. Z czego ja czerpię inspirację? Jakiś czas miałem takie podejście, dobra, inspiracja to jest takie pierdzielenie, mów tym motywacyjnie i tego było za dużo. Masz w sobie siłę, ola Boga, obudź sobie w olbrzyma. Ale później się zorientowałem, że ja w jakiś sposób na szkoleniach też ludziom daję inspirację do tego, że kurczę, można coś zmienić, można coś robić w inny sposób i ta inspiracja jest potrzebna do tego, żeby ruszyć, żeby zadziałać, żeby się zmieniło coś w głowie, żeby uwierzyć, że można pójść w innym kierunku, wyjść z tego miejsca, gdzie jesteś, które może być problematyczne w danym momencie albo znaleźć rozwiązanie, które powoli się skoczy poziom wyżej. Jesteś na ścieżce i czegoś szukasz. I te inspiracje są potrzebne.
Ja czasami je znajduję w totalnie różnych dziwnych miejscach.
7 nawyków skutecznego działania
Pierwsza mega inspiracja, 7 nawyków skutecznego działania. Steven Covey i 7 nawyków skutecznego działania to jest w mojej opinii jedna z najlepszych książek dotyczących rozwoju osobistego, modelu rozwoju ciebie jako człowieka, którą można w ogóle znaleźć.
Zawsze mówię, że to warto znaleźć takie stare wydanie z czerwoną okładką, nie nowe z białą. Tłumaczenie według mnie jest gorsze, chociaż pewnie nie będzie miało znaczenia. Natomiast dlaczego 7 nawyków skutecznego działania jest spoko? Pierwsza bazowa rzecz, której dzięki temu się nauczyłem, bycie proaktywnym.
Ja tą proaktywność zrozumiałem, dobra, nie będę bierny, tylko będę działał. Będę starał się zmieniać rzeczywistość wokół mnie i będę szedł w tym kierunku, który chciałem osiągnąć. 7 nawyków skutecznego działania poznałem na studiach. I żebyście mieli tło. Historia jak historia. Przyjechałem z Sandomierza. Ja się zastanawiałem, jak w ogóle świat działa. I dopiero zwiedzanie świata zacząłem od wyjazdu na studia. Wcześniej niewiele się ruszałem. Jeździliśmy rodzicami nad morze i tak dalej. Cofnijcie się do lat 90., żebyście to odpowiednio złapali.
Ja zaczynałem studia w 1997 roku. Przyjeżdżasz z małego miasteczka do Warszawy i na początku to miasto mnie przerażało pod kątem tego, ile tutaj się dzieje, ale jednocześnie daje niesamowite możliwości do rozwoju. I studiowałem na SGH. I te 7 nawyków skutecznego działania było fajną ramą, fajnym szkieletem do rozwoju. Pierwsze, proaktywność. Czyli starasz się mieć wpływ w tym obszarze, który jest dla ciebie istotny. A dodatkowo miałem stosunkowo proste podejście do życia na zasadzie, że liczy się robienie rzeczy sensownie. To na szczęście mi zostało. Nie polityka i nie pierdzielenie, tylko musisz zrobić konkret. W 7 nawykach. Proaktywność jest super.
Zaczynanie z wizją końca, czyli zastanowienie się, co chcesz osiągnąć, bo dzięki temu wiesz, w którym kierunku zmierzasz. Po trzecie, najpierw rzeczy najważniejsze, czyli praca na priorytetach. Wybieranie od początku, co jest ważniejsze, co jest mniej ważne.
Później, i to są elementy zwycięstwa osobistego. I to jest świetny model, że najpierw, żeby móc osiągnąć sukces szerzej, potrzebujesz osiągnąć w pewien sposób kontrolę nad sobą, panowania nad sobą, zrozumienie siebie. Potrzebujesz mieć umiejętności do tego, żeby przyjąć odpowiedzialność, wiedzieć, gdzie chcesz dojść i umieć ustalać priorytety, bo dzięki temu będziesz skutecznie działał publicznie.
I kolejny poziom to jest zwycięstwo publiczne. I zwycięstwo publiczne składa się w trzech elementów. Słuchaj najpierw, zanim zostaniesz zrozumiany. Działaj win-win. I trzecie, to jest synergia, czyli kolejne trzy nawyki. Staraj się słuchać, a niekoniecznie przerzucać, starać się przekonać innych do swojego zdania. Myśl win-win, bo w długich relacjach, jeżeli wszyscy wygrywają, działasz po partnersku, to utrzymuje się lepiej. I trzeci element, synergia. Szukaj takich sposobów, które mogą połączyć ze sobą zasoby w taki sposób, żeby dać nową jakość, czyli 2 plus 2 nie równa się 4, tylko 2 plus 2 równa się 5. I znowu to jest świetny model.
Ja to win-win przyjąłem i przez lata mi się sprawdzało. Jeżeli działasz na tej zasadzie, że wiesz, że druga strona jest w jakiś sposób wykorzystywana i ty to wykorzystujesz, to long term ta relacja nie zadziała. To wydaje się momentami naiwne, ale mi się sprawdza.
Przez kilka lat, kilkanaście lat prowadzenia firmy myślenie w kategorii OK, robimy tak, żeby wszyscy byli zadowoleni naprawdę działa. 7 nawyków skutecznego działania to jest świetny model i działa dla mnie, kurde, po tych dwudziestu kilku latach, trzydziestu prawie latach, uważam, że jest świetny, warto do niego wracać. 7 nawyków skutecznego działania.
Dla mnie działanie w organizacji studenckiej było niesamowite, bo daje możliwość sprawczości, zrobienia czegoś większego i to jest właśnie element synergii. Dołączasz do organizacji, która robi duże i większe rzeczy. Jeżeli chciałbym to wszystko rozwijać sam, nie miałbym szansy zarządzać zespołem, który miał 50 osób robić nowe projekty, mieć kontakt z firmami.
Dostajesz pewną strukturę, na której pracujesz i gdy sobie wracam do tych doświadczeń, to widzę tam sporo takich lekcji przywódczych, które się później wykorzystują, da się wykorzystać dalej. Tak samo z zarządzaniem projektami. Działalność w organizacjach, innych niż pracowe. Później działałem też w różnych fundacjach, angażowałem się w tego typu podejścia. To jest świetne doświadczenie, żeby nauczyć się wchodzić w nowe struktury, sprawdzić, co możesz zrobić, czego nie możesz zrobić, stworzyć sobie, nauczyć się tworzyć relacje z ludźmi, potestować, czy jesteś w stanie kogoś poprowadzić, czy nie. Świetna sprawa.
Więc inspiracja to nie tylko organizacje studenckie, bo już być może studentami nie jesteście, ale zaangażowanie się w stowarzyszenia i różne organizacje w obszarach, które Was interesują i zrobienie czegoś w wolontariacie jest zdecydowanie świetnym tematem, bo tam się pracuje inaczej, nie wybierasz wpływu na ludzi przez kasę, przez formalny autorytet. Tylko trzeba to zrobić nieformalnym autorytetem i to jest świetne.
Praca ze studentami
Politechnika warszawska i praca ze studentami. Ja od lat, chyba 10, długo, wykładam standard zarządzania projektami PMBOK na Politechnice Warszawskiej. Dwa razy do roku spotykam się ze studentami i to jest ciekawe, bo ja dzięki temu trzymam moją wiedzę zarządzania projektami, muszę ją cały czas aktualizować. Wszystko się zmienia i ludzie się zmieniają i zmienia się trochę rzeczywistość i ja się zmieniam, więc mówię o innych tematach i to jest fajne, że tam są praktycey, ponieważ to jest podyplomówka, więc możemy się pozderzać pod kątem swojego podejścia.
Dla mnie to jest inspiracja do tego, żeby rozwijać się dalej i też trzyma taką dyscyplinę rozwojową. Przekładając to szerzej, warto znaleźć miejsce, gdzie możecie się dzielić swoją wiedzą w miarę regularnie i uczyć innych. Wiem, że to może być bariera momentami, bo trzeba się nauczyć wystąpień publicznych, poukładać sobie wiedzę, ale to jest świetny sposób na to, żeby przetestować sobie wasze granice wiedzy i zrobić krok dalej.
Wiem, że to nie dla wszystkich. Lubię dzielić się tym, czego się nauczyłem.
Słuchanie Jordana Petersona
Szczególnie jego trybu biblijnego jest niesamowite. Ten czas, gdy on tworzył tryb biblijny, w jaki sposób on opowiada o Biblii, o głębi opowieści, które są ukryte w Biblii, jest niesamowite. I to nawet nie chodzi o religijność w tym wszystkim. Chociaż też zainteresowałem się tym tematem ze względu na religię, ale Petersona bardziej z perspektywy myślenia o rzeczywistości, o Jungu.
To było inspirujące w Jordanie Petersonie. On mówi o ciemnej strony mocy, o naszym cieniu według teorii Junga, że każdy z nas ma taki swój cień, który jest taką częścią nas, której nie do końca chcemy poznać. To mnie zainteresowało.
Ale tryb biblijny, nowy Peterson, ten aktualny, po tym, jak on stał się popularny i się zmieniło, już mi nie podchodzi. Natomiast sięgnięcie do tych pierwszych jego wpisów jest fascynujące.
Historia realna i medytacje
Historia realna jako kanał na YouTubie fascynuje mnie. Podziwiam pod kątem sposobu pracy, energii tam włożonej i wyników, które chłopaki osiągnęli. Niesamowite. Po prostu polecam.
Rekolekcje ignacjańskie. To jest w kategorii trochę okej, ale o co w ogóle chodzi? W nurcie religijnym, medytacyjnym. Rekolekcje ignacjańskie polegają na tym, że zamykasz się w klasztorze na kilka dni i te kilka dni jesteś w milczeniu.
I medytacje. Uprawiasz medytacje w pewien sposób prowadzone przez jezuitów. No i teraz tak, zostawiając na drodze religijno-duchowej i tak dalej, bo dla mnie to była ta ścieżka rozwoju duchowego, dlaczego to jest ciekawe doświadczenie? No to jest w ogóle ciekawe samo w sobie.
Ja tu potraktowałem je najpierw na zasadzie wezwania. Jak to w ogóle zrobić, że możesz nie mówić przez te kilka dni i co się w ogóle dzieje? I ciekawe to, co jest w tym doświadczeniu nie da się do końca o tym opowiedzieć, jeżeli tego nie zrobisz. Natomiast odcięcie się od bodźców wewnętrznych, odcięcie się od zewnętrznego świata bardzo mocno uspokaja.
I podobnym doświadczeniem może być jakiś wyjazd medytacyjny, gdzie odcinasz się od świata, jesteś tylko i wyłącznie tam. Tutaj akurat jest to w kontekście koncentracji na Ewangelii i rozważań religijno-duchowych. Natomiast globalnie, to jest świetne doświadczenie. Po prostu nie przeszkadzasz sam sobie mówiąc, nie przeszkadzasz sam sobie w kontakcie z innymi. Skupiasz się na jednym temacie i niesamowicie uruchamia się wrażliwość. Wyjeżdżając stamtąd, moja wrażliwość w ogóle na świat była całkiem inna niż tam wchodziłem.
Całkiem z innej perspektywy niż część hobby, o których Wam opowiem. Czy polecam? Polecam. Dla tych, którzy akurat ten konkretny temat, dla tych, którzy jesteście w nurcie chrześcijańskim i ten temat Was interesuje i macie jakąś praktykę już w medytacji, bo to jest wymagające.
Strzelectwo
Kolejny element, całkiem z innej beczki, to jest strzelectwo. Uprawiam strzelectwo dynamiczne od kilku lat z bardzo dobrymi wynikami. Strzelam głównie z pistoletu, ale też interesuje mnie taktyczne wykorzystanie, zarządzanie projektami strzelectwa.
I tutaj dwa takie miejsca. Target Creators to jest ekipa, która robi szkolenia na mega profesjonalnym poziomie. To są byli operatorzy JWK i jedno to jest samo strzelectwo dla mnie wnosi, pozwala mi się spojrzeć na siebie i nauczyć się kilku rzeczy. Głównie to jest kontrola głowy, żeby się nie podpalić. Na zasadzie facet dostaje karabin, to musi się pokazać jaki jest zajebisty, jaki jest maczo. I zapanowanie nad tym podpalaniem siebie, nad techniką, nad spokojem, w tym wszystkim, to jest dla mnie bardzo inspirujące. A dodatkowo można się nauczyć bardzo dużo różnych ciekawych patentów. O patentach to inny temat.
Zawody strzeleckie. Co mi dają zawody strzeleckie? Kontrola głowy, praca z głową i wchodzenie poziom wyżej. Ponieważ tutaj ja zaczynałem w tym na zasadzie zabawy, że chciałem umieć jakoś posługiwać się bronią w miarę sprawnie, a później się okazało, że jestem w tym całkiem niezły i zaczynasz wchodzić poziom wyżej, zaczynasz wygrywać no i w pewnym momencie można pójść w kierunku takim, że to wygrywanie jest ważniejsze niż samo strzelanie. Miałem taki okres i to czego się nauczyłem to jest kwestia pracy na podstawach. Żeby dojść do mistrzostwa trzeba mieć opanowane podstawy i cały czas je ćwiczyć. Kolejna rzecz mental game. Ogromna rzecz dzieje się w głowie.
Dopiero praca z głową pozwoliła mi wejść na to, że regularnie w większości zawodów przywożę jakiś pucharek ląduje dosyć wysoko i to jest powtarzalne. To jest powtarzalny wynik, który jestem w stanie dostarczyć. Świetne. Dla mnie to hobby uczy bardzo dużo i jest nieskończone, więc jestem w nim od lat dlatego w nim zostaję. Dużo dla głowy dużo dla relaksu, sporo zabawy, fajni ludzie to jest moje miejsce i inspiracja niesamowita jeszcze obserwowanie chłopaków z JWK jak oni pracują jak podchodzą do rozwoju biznesu jest niesamowitą inspiracją.
Lego
Lego było zawsze taką zabawką z dzieciństwa ich było mało, kiedyś była trudno dostępna wróciłem do nich jakiś czas temu i jak w coś wchodzę to wkręcam się zazwyczaj na maksa i tutaj jest nie inaczej ja nie tylko składam sobie zestaw Lego ale do tego z Game of Bricks znajduję światełka montuję te światełka żeby zestaw świecił, grał i buczał a odkryłem też Lego Mod czyli My Own Creation jest taki serwis Rebrickable na którym można sobie znaleźć projekty stworzone przez fanów no i teraz na tapecie mam stworzenie figurki Luke’a Skywalker’a. Strasznie uspokaja mnie składanie elementów, widzisz że są postępy to idzie we właściwą stronę jak to wszystko działa ale fascynuje mnie jak zaczynasz wchodzić głębiej w ten świat i jak to wszystko jest poukładane jeżeli wymyślisz że chcesz stworzyć coś czyli tego Luke’a Skywalker’a którego znalazłem zrobimy Luke’a Skywalker’a idziesz na Rebrickable, tam znajdujesz instrukcję kupujesz tą instrukcję do tego łączysz się z serwisem który na Rebrickable pokazuje sprzedawców którzy mają np. 76% klocków potrzebnych do budowy tej konkretnej figurki zamawiasz te klocki a pozostałe 24% lądujesz ja akurat wylądowałem na Legno i kod po kodzie klocka, znajdujesz u różnych sprzedawców klocki zamawiasz te klocki i wszystko składasz w całość to co jest fascynujące. Po pierwsze, że się chcę drugie, jak to jest fajnie poukładane że są ludzie którzy się w tym specjalizują i odkryłem całkiem nowy rynek, o którym w ogóle nie wiedziałem i tak jak w każdym hobby, tak jak strzelanie wydawało się proste a później wchodzi dużo głębiej, to tak samo Lego wydają się proste, że to jest tylko i wyłącznie kupujesz, i składasz, to jest cały świat cały sposób na życie, już mam kilka projektów związanych ze Star Warsami, Batmanem i tak dalej, no i teraz pytanie stary chłop bawi się klockami, tak, stary chłop bawi się klockami strzela i nie tylko, dzieci no tak, z dziećmi, nieustające źródło radości i zaskoczeń to inaczej można powiedzieć, moje dzieci mają w tym momencie 18-15 lat, 19 już 16, już prawie więc przerobiłem różne etapy natomiast w tym momencie kiedy prowadziłem jeszcze bloga o rozwoju osobistym powstawało dużo tematów, których się nauczyłem od dzieci i nadal się kurcze tego uczę. Jestem z nich bardzo dumny jako ojciec, moje największe osiągnięcie, no i trochę tak jest nie, ale z drugiej strony, co ja biorę dla siebie z bycia ojcem i od dzieci są niesamowitym lustrem tego jak ja się zachowuję, bo zaraz dostaję mniej więcej to samo jak ja jestem niecierpliwy, one są niecierpliwe. Jak pilnujesz małych dzieci, to po prostu tam bardziej jest dyrektywnie, a w pewnym momencie gdy dzieciaki zaczynają dojrzewać stajesz się dla nich bardziej liderem, sprawdzasz gdzie można by było ich poprowadzić, nie jesteś w stanie dyrektywnie pokazać, że tam mają iść, bo szukają swojej własnej tożsamości i to jest ciekawa lekcja w ogóle przywództwa pewnego poziomu i zmienienia roli.
Siły specjalne w biznesie
Świetne doświadczenie jedno z ostatnich, w których brałem udział Mariusz Krawiec i ekipa robią świetną robotę, to był wyjazd taki czterodniowy tak naprawdę w ramach rozwoju przywództwa, gdzie spotykasz ludzi, których nie znałeś wcześniej i w ciągu czterech lat budujecie ekipę, z którą robicie rzeczy, których normalnie byście nie zrobili, na zmęczeniu na działaniu w obszarze niepewności z wyzwaniami, które są ciężkie fizycznie. Powiem Wam, że jeżeli chodzi o takie tematy do sprawdzenia i do doświadczenia, no to to jest właśnie to z szczerym sumieniem polecam siły specjalne w biznesie i całe to doświadczenie bo to nie jest warsztat, to jest doświadczenie transformacyjne gdzie Ty musisz się zmęczyć, wychodzisz zdecydowanie poza strefę komfortu, pracujesz z ludźmi z silnymi charakterami musicie sobie wypracować sposób pracy dosyć szybko i dla mnie, plus posłuchanie tego jak to chłopaki robią w siłach specjalnych, jak planują dało mi niesamowity napęd.
OK mam nadzieję, że coś z tego bierzecie dla siebie z tych inspiracji, pewnie można by było znaleźć więcej natomiast mam nadzieję, że to Was jakoś ruszy.
VIDEO