W zeszłym tygodniu na blogu Katarzyny Żbikowskiej pojawił się zapis naszej, mojej i Katarzyny, rozmowy na temat absurdów projektowych w dwóch aktach akt pierwszy, akt drugi, żeby przyjąć treść w rozsądnej dawce. Spojrzenie z dystansu na tematykę zarządzania projektami, którą tam poruszyliśmy skłania do zadania sobie pytania: czy w ogóle da się inaczej? A może po prostu tak musi być?
Czy znasz kogoś, kto przychodzi do pracy, żeby coś spieprzyć?
Kogo z nas chociaż raz w życiu nie trafił szlag z powodu jakiegoś „durnego zachowania” kogoś innego. A to dostawca nawalił, a to klient nie dał wymagań, a to ktoś chce kolejną niepotrzebną zmianę. I tak w kółko, rzeczywistość. Oczywiście takie sytuacje wytwarzają inni, nie my. My jesteśmy absolutnie racjonalni, profesjonalni i nam się to nigdy nie przydarzyło. Bo przecież to nie w naszym stylu. Na pewno? Tak na 100%?
A może prawdziwe jest następujące stwierdzenie:
- Nasz mózg nie jest stworzony do radzenia sobie z tak złożonymi systemami, którymi się teraz zajmujemy i bardziej prawdopodobne jest, że popełnimy błąd w ocenie niż zadecydujemy dobrze.
Idealne zarządzanie projektami jest niemożliwe
Zanim ktoś teraz na mnie wjedzie z tekstem o tym, że lepiej nie wychodzić z domu tylko się położyć od razu, wyjaśniam. Nie chodzi mi o to, że się nie uda. Chodzi mi o to, że:
- Nie da się czegoś zrobić dobrze od pierwszego razu oraz..
- Rozwiązania, które były dobre wczoraj mogą nie spełniać swojej funkcji dzisiaj.
Takie myślenie pozwala Ci jako kierownikowi projektu przestać się frustrować tym na co nie masz wpływu, tylko skupić się na tym, na co wpływ realnie masz. Zmiany, błędy, korekty, niedoskonałości procesu są czymś normalnym. I nie świadczą źle o Tobie jako osobie pełniącej rolę kierownika projektu. To, co świadczy o Tobie źle to zostawienie tego tak jak jest, dodatkowo może to wpędzić Cię w naprawdę duże problemy.
Odpowiedzialność, odwaga i mądrość, czyli jak zostać liderem
Żeby dać sobie radę systemowo z bzdurami, problemami i mieć na koniec dnia satysfakcję potrzebujesz 3 prostych cech. Prostych do zrozumienia, trudniejszych w realizacji, ale tylko pozornie:
- Po pierwsze branie na siebie odpowiedzialności i zaakceptowanie tego, że to Ty decydujesz.
- Po drugie odwaga do powiedzenia głośno jak jest naprawdę.
- Po trzecie mądrość, żeby powiedzieć to w taki sposób, który pozwoli Ci osiągnąć swój cel a nie dokonać „autorestrukturyzacji”.
Każdy z tych punktów jest wyzwaniem. Wiem to z doświadczenia. Tak samo trudne w przypadku pracy z szefem, z klientem, ze wspólnikiem. Jednak wierzę, że to jedyna droga do tego, żeby w organizacji traktowano Cię poważnie. Jednocześnie każdy z tych punktów wymaga dłuższego wyjaśnienia, o co tak naprawdę chodzi.
Odpowiedzialność – to słowo często budzi przerażenie, bo osoba odpowiedzialna to ta, którą obarczy się winą. Niestety w polskim języku budzi najczęściej takie konotacje. Odpowiedzialność to zdolność do udzielenie odpowiedzi! Osoba odpowiedzialna to ta, która zna temat i dba o niego.
Odwaga – nikt się nie przyzna, że jest tchórzem. To oczywiste. Jednak, gdy dochodzi do sytuacji, w której trzeba powiedzieć „mamy fuck-up” nie każdy chce być osobą, która to wypowie. Zaczyna się kalkulacja, czy ktoś nie obarczy mnie winą? Odwaga to nie brak obaw. To zrobienie właściwej rzeczy pomimo strachu
Mądrość – działanie na zasadzie „prawda Was wyzwoli” nie jest najlepszą strategią w świecie biznesu. Wiem ze swojego doświadczenia. Oprócz tego, że masz rację i moralnie wszystko za Tobą przemawia musisz jeszcze „sprzedać” to stanowisko w organizacji.
Jeżeli połączysz te trzy cechy możesz myśleć o sobie jako liderze w projekcie. Niezależnie od funkcji którą pełnisz. Potrzebujemy liderów na każdym poziomie organizacji. Tylko dzięki nim praca się posuwa i osiągamy cele.
Leadership is taken, not given
Co zrobić, żeby zacząć? „Leadership is taken, not given”. Zdecyduj, za co czujesz się odpowiedzialny i jesteś gotów o to walczyć. W kolejnych wpisach podzielę się z Tobą kilkoma radami jak wyjść z tych walk zwycięsko.
A czekając na kolejne wpisy moje pytanie do Ciebie? Jak Ty widzisz rolę lidera w projekcie? Jakie sytuacje powodują, że odwaga ulatnia się w ułamku sekundy? W jakich sytuacjach pokazałeś, że Ty jesteś liderem.