Chcesz poprowadzić swój pierwszy projekt w sposób usystematyzowany, poukładany? To wpis właśnie dla Ciebie. Dziś określę na co należy kłaść nacisk przy zaczynaniu z podejściem projektowym oraz o tym jak nie pakować się w kłopoty. Opowiem o 6 punktach, na które należy zwrócić szczególną uwagę robiąc swój pierwszy projekt. Zapraszam do lektury.
Jasna wizja końca
Bez względu na to czy prowadzimy pierwszy projekt, czy mamy doświadczenie w zarządzaniu projektami ważna jest jasna wizja końca. Trzeba mieć w głowie jakiś obraz celu do którego dążysz. Mój pierwszy poważniejszy projekt to były dni kariery na SGH. Projekt traktowany jako coś odtwórczego, który chciałem zrobić inaczej. Pomysł był taki, że zamiast 1 dnia zrobimy 3 dni. Jeden dzień to będą wykłady na temat tego jak szukać pracy, później dwa dni targowe. W momencie w którym otrzymałem zgodę na realizację projektu, odpaliły się wątpliwości. Czy to dobry pomysł, czy dam radę, czy się nie wycofać. Co jest dosyć naturalne. Nie wiedziałem wtedy, że taka reakcja będzie towarzyszyć mi już zawsze przy projektach, zawsze będą wątpliwości. Przepracowanie tych emocji pod kątem ryzyka bardzo pomaga. Potrzebujesz mieć wizję końca, wiedzieć dokąd zmierzasz, a wątpliwości będziesz mieć zawsze. Jeśli nie będziesz mieć wizji końca zaczniesz podejmować nerwowe ruchy.
Prosty harmonogram wystarczy….
Musisz znać kamienie milowe, najważniejsze punkty, które chcesz osiągnąć. Pułapka w którą można wpaść, to zbyt dokładne planowanie, wynikające z potrzeby kontroli. Rozpisane wszystkie zadania, doskonały harmonogram – nie musisz tego mieć. Jeżeli wiesz dokąd idziesz, znasz kamienie milowe, umiesz rozwiązywać problemy, to jesteś w stanie o to oprzeć projekt. Jeżeli jesteś na początku kariery to raczej nikt nie dał Ci ogromnego, trudnego projektu do realizacji. Na początek poukładanie kamieni milowych jest wystarczające.
…ale musisz pilnować projektu
Jeżeli masz cel to zostaje kwestia rytmu. Regularne statusy sprawdzające gdzie jesteście. Kontrolujesz czy zbliżasz się do kamieni milowych, czy nie wykruszają się ludzie, wiesz co się dzieje, jesteś w stanie sterować projektem. To ty decydujesz o tym jak często będą się odbywać spotkania statusowe. W projekcie który trwa 3 miesiące, spotkania co miesiąc mogą się okazać katastrofalne w skutkach.
Skup się na osobach którym się chce
Problem organizacji jest taki, że mamy tyle rzeczy do zrobienia, że bardzo rzadko angażujemy się we wszystko tak samo mocno. Zwracamy uwagę na tych, którym się nie chce i spędzamy dużo czasu na tym, żeby ich zachęcać do działania. Skup się na tych, którym się chce, a Ci którym się nie chce albo pójdą za Tobą albo pozbądź się ich. Prowadź, podążaj albo zejdź z drogi. Trzy opcje angażowania ludzi w projekt. Jeżeli robisz pierwszy projekt to masz dużo niepewności, jak ktoś z zewnątrz sprawia, że robi Ci się trudniej, a nie łatwiej to usuń go z drogi. Kiedyś prowadziliśmy warsztaty dla dzieci z projektowania gier. Trafiłem na grupę, gdzie było 4 chłopców, jeden był bardzo zaangażowany, drugi który miał wywalone i dwóch pozostałych, którzy obserwowali co się dzieje. Jak myślicie kogo obserwowali chłopcy, którzy się zastanawiali w którą stronę pójść? Zadziałała niestety zasada, że jak ludzie widzą, że inni się opierdzielają, to też stwierdzają, że tak będą robić i nie warto się starać. Wniosek, jak masz kogoś kto sabotuje, pozbądź się go. Wzmacniaj zaangażowanie.
Daj każdemu to czego chce
Jak mamy już zaangażowanych ludzi, to każdy z nich ma swoje cele. Jeżeli pracuje na projekt, to daj mu jak najwięcej do realizacji jego celu. Warto pogadać z ludźmi czego oczekują w projekcie, bardzo często da się zapewnić te osobiste cele. Większość ludzi, których spotkałem w życiu chciało się im coś robić, czasem trafia się ktoś komu się nie chce. Jak zgrasz wszystkie małe cele to masz zespół, który idzie w jednym kierunku.
Gdy masz plan to nie robisz projektu po raz pierwszy…
…bo wróciłeś z przyszłości. W planowaniu chodzi o to, żeby sobie wyobrazić jak będzie wyglądała nasza ścieżka do celu. Wtedy wiesz co może się przydarzyć, wtedy realizując projekt odtwarzasz trochę rzeczy z głowy. To moim zdaniem największa wartość planowania.