O tak! Chociaż i tak za dużo napisałem. Ten wpis się nawet nie spozycjonuje w Google :(. A co mi tam :). Niektórzy radzą, żeby wpisy były krótkie i treściwe. To się staram jak mogę. Jak być leniwym, czyli krótka lekcja lenistwa dla ambitnych pracoholików
Jeżeli jesteś podobnym do mnie ambitnym pracoholikiem, który twierdzi, że lubi swoją robotę to koniecznie przeczytaj książkę „Jak być leniwym” klik
Tak jak z nabywaniem nowych kompetencji tak i tutaj nie jest łatwo :(. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, dopiero się uczę, dlatego nie licz na duże wsparcie. Choćby napisanie tak długiego wpisu wskazuje, że lenistwo tak jakoś niespecjalnie jeszcze opanowałem.
Podzielę się tylko moim doświadczeniami z wdrażania tej koncepcji w życie:
- Łatwiej jest odpuścić – jakoś udało mi się po 38 latach odpuścić i w domu być w domu. Po prostu czas z rodziną poświęcać rodzinie. A gdy jestem na siłowni to skupić się na sporcie. Może to z wiekiem przychodzi, ale jakoś koncepcja z książki do mnie przemówiła. Jak zrobiłeś swoje, to możesz już nie robić.
- Pracować tyle ile mi potrzeba – bardzo niebezpieczna koncepcja! Skłoniła mnie do myślenia o tym jak to było na studiach i za jaką kasę utrzymywałem się przez rok. Później coś tak jakby nie ten teges się zadziało. Bo powinienem mieć więcej kasy i więcej wolnego czasu. Książka wywraca myślenie – zamiast wypełniać sobie pracą cały dostępny czas staraj się wypełnić tyle czasu ile się da odpoczynkiem! Wynik? Szukam każdej zmarnowanej minuty i ubijam to co nie ma sensu!
- Ustalenie pułapu powyżej którego nie pracuję – fascynująca koncepcja! Zamiast „więcej i więcej, bo trzeba się rozwijać” ustawiasz sobie pułap, który Ci wystarcza. I kombinujesz jak go osiągać przy coraz mniejszej ilości pracy. Czy to nie piękne? Biznesowo to skłania do szukania jak największej efektywności i automatyzacji!
- Praca albo przyjemność? Dlaczego wybierać? – ciekawe, że dałem sobie wmówić taką dychotomię! Ile jest powiedzeń, które to umacnia! Najpierw praca, później przyjemność! Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje! Niby czemu tak ma być? Praca może być przyjemna! To mnie skłoniło do szukania pracy idealnej, która spełnia warunki: robię to co lubię, nie muszę tego robić, ale ktoś chce mi za to koniecznie zapłacić! Są rzeczy, które trzeba robić, ale nie trzeba robić ich samemu.
- … na pewno będzie tego więcej jak się wprawię… albo mi się już nie będzie chciało ?
Całej książki jeszcze nie ogarnąłem, ale jest na tyle ciekawa, że warto po nią sięgnąć.
Jeżeli tylko będzie Ci się chciało. Jeżeli nie to chyba nie musisz jej czytać, chyba, że chcesz doskonalić swoją silną stronę ;).
Jeżeli wpisałeś na listę „To Do” – przeczytać książkę to zdecydowanie jej potrzebujesz ?
Wow. Nie wiedziałem, że taka książka istnieje. Świetnie! Przy niej poćwiczę bycie leniwym i spokojnie, już znalazła się na mojej liście ‘to do’. :D