Jak mieć czas na wszystko? Plany to bardzo fajna sprawa. Nie mówię o postanowieniach, bo to najczęściej ściema. Załóżmy, że udało Ci się powtórzyć to, co proponowałem, czyli podejść do życia (Projekt “Mój osobisty rok 2016” KLIK) i biznesu (Projekt “Mój biznesowy rok 2016” KLIK) projektowo. Masz już świetny plan działania. Taki, że mucha nie siada. Nie wystarczy jednak go wrzucić sobie nad biurko, wpisać w kalendarz, ani pochwalić się na fejsie. Jeszcze nie zdarzyło się tak, żeby dużo like’ów zrobiło za nas robotę :(. Doświadczenie nauczyło mnie pewnych prawd, którymi się z Tobą podzielę.
Zrobienie czegoś zajmuje czas
Ha! Założę się, że tego nie wiedziałeś ;). No dobra… Zapewne nie jest to odkrycie, jednak bardzo mnie zastanawia, jak często ten fakt ignorowany jest przez nasz mózg! Ładujemy na naszą ToDo listę milion rzeczy i zakładamy, że „jakoś damy radę”. Później okazuje się, że coś nie wyszło, coś się nie zmieściło. Z czasem dochodzisz do wniosku, że nie miało prawa się zmieścić, bo lista do zrobienia zajmuje ponad 60 godzin tygodniowo i zupełnie ignoruje (bo jakby inaczej) Twoje bieżące obowiązki! Niewiele osób ma ten luksus, że nie ma stałych obowiązków związanych z wykonywaną pracą. Masz zespół? Około 10-20% Twojego czasu z automatu zajmie sprawdzanie ich pracy i korygowanie kursu, bo rzadko możesz rozdzielić robotę i o niej zapomnieć.
Jeżeli przyjmujemy, że ten punkt jest prawdziwy, jak ja zakładam, to ten czas trzeba zarezerwować w kalendarzu.
Każdego dnia i tak wpadnie bieżączka
Są dni, gdy wyłączam komórkę, maila i zamykam się w miejscu bez dostępu do Internetu, gdzie nikt nie może mnie znaleźć. Niestety często i tak coś wpadnie. Jak nie drzwiami to oknem…. Nowe zapytanie od klienta, nowa prośba o przygotowanie oferty, zrobi się jakiś mniejszy lub większy fuck-up, albo niesamowita okazja, która odciągnie Cię od planu dnia. To jest stała tendencja wszechświata – wiele rzeczy konkuruje o Twoją uwagę i często wygrywa. Rzeczy pilne są głośne i często stawiamy je naturalnie nad tymi ważnymi. Dlatego dobrym pomysłem jest zrobić, to co ważne danego dnia, zanim “bieżączka” zapanuje nad planem.
Bieżączka skonsumuje każdą ilość czasu
Kolejna obserwacja. Jeżeli zaczniesz robić coś reagując na impulsy z zewnątrz to często jest to lawinowe. Jeden mail, drugi, dziesiąty i kilkadziesiąt minut później zrobiłeś dużo, ale nic z listy do zrobienia :(. Tak mija dzień, a wieczorem człowiek się wkurza na siebie za swoją słabą wolę i zaległości, które się utworzyły :(. Jeśli nie ograniczysz czasu na przerywniki to rozciągnie się on w nieskończoność :(. Wiadomo, że na wszystko nie wystarczy czasu, więc może dobrze, żeby nie wystarczyło na rzeczy mniej ważne.
Najlepiej pracuje się, gdy nikt nie przeszkadza
To na pewno znasz :). Zazwyczaj kiedy jest się w pracy przed wszystkimi, albo kiedy wszyscy sobie już poszli. Efektywność wskakuje na poziom + 1000000 %, a koncentracja i flow sprawia, że poruszamy się do przodu! Wniosek stąd, że najlepiej pracować późną nocą lub wcześnie rano. Ewenutalnie izolować się jakoś od otoczenia. W moim przypadku to się zmienia. Kiedyś super pracowało mi się nocami, teraz lepszym rozwiązaniem dla robienia rzeczy ważnych jest poranek. Mój przypadek jest trochę hardcore’owym rozwiązaniem, ponieważ znowu wróciłem do wstawania o 4:00 (przy zasypianiu o 22:00).
Zrobienie czegoś oznacza nie zrobienie czegoś innego
To bardzo ważne! Na tym polegają priorytety. To decyzja z czego zrezygnujesz. Co się nie wydarzy? Co jest mniej ważne? Trudne zadanie, bo wszystko jest ważne. Tylko bez świadomości i zaakceptowania tego, że nie dasz rady zrobić wszystkiego na raz sam (czas można kupić, albo można go zainwestować – o tym w kolejnych wpisach) po prostu masz sporą szansę się wypalić.
Jak mieć czas na wszystko co ważne
- Załóż, że potrzebujesz czasu na robienie rzeczy ważnych
- Zarezerwuj ten czas w kalendarzu
- Broń go jak niepodległości przed robieniem rzeczy mniej ważnych
Ja nie znalazłem lepszej metody. Jeżeli znasz lepszą to poproszę o info. Chętnie skorzystam!
Zadanie na dziś? Zarezerwuj sobie w kalendarzu czas na 1 najważniejszą dla Ciebie rzecz. Jeżeli :
- Jesteś managerem: planowanie tygodnia, tygodniowe statusy z zespołem, planowanie pracy dla zespołu na kolejny tydzień, przygotowanie do spotkań z zarządem, to mogą być dobre pomysły, które pozwolą Ci na inwestowanie czasu
- Jesteś przedsiębiorcą: planowanie pracy, spotkania z zespołem, budowanie relacji z klientami, ulepszanie sprzedaży, praca nad marketingiem, praca nad biznesem – to rzeczy, które warto mieć na stałe w kalendarzu, bo bez tego trudno wyobrazić sobie biznes, który Cię nie wchłonie :(
To samo odnosi się do spraw osobistych. Nikt nie zrobi za Ciebie Twoich pompek ;), czas na trening musi być :).
Powodzenia.
P.S. Rozwiniemy jeszcze trochę ten temat zanim powrócimy do tych stricte projektowych, bo bez ogarnięcia czasu trudno będzie Ci cokolwiek zmienić.
Pobierz plan tygodnia
Bardzo fajny artykuł. Nie tyle z zarządzania projektami, co bardziej z zarządzania czasem pracy. Właśnie jestem świeżo po takim szkoleniu i moja trenerka miała podobne wnioski. Wprowadzam to w życie od tygodnia i rzeczywiście działa. Wszystko opiera się o priorytety i oszacowanie czasu jaki jaki jest na nie potrzebny – wykonanie ich choćby ściany się waliły, reszta się jakoś ułoży.
Trzymam kciuki :). To początek drogi. Planujemy wkrótce uruchomić kurs on-line odnośnie efektywnego działania z czasem, to-do etc. Po 10 latach uznałem, że jednak się przyda :). Stay tuned i dawaj znać jak Ci idzie wdrażanie wiedzy w życie :D