Ten moment, gdy zostajesz liderem i dostajesz zespół, który masz poprowadzić. Wszyscy oczekują, że poprowadzisz ich do zwycięstwa, a Ty nie masz pojęcia jak to zrobić… W tym odcinku zebrałem moje doświadczenia, które kształtowały mnie na starcie. Serdecznie zapraszam do lektury.
Od czasów studiów pełnie ciągle jakąś rolę przywódczą. Co ciekawe w testach, które robiłem poziom naturalnego lidera wychodził 0, ewentualnie 1 :). Więc artykuł dla wszystkich introwertyków, którym się przydarzyło być managerem, z czego można skorzystać. Podzielę się moimi najciekawszymi doświadczeniami i rzeczami, które przez lata działają.
1. Lekcja przywództwa – Leadership is taken not given
Pierwsza, najważniejsza zasada, której się nauczyłem. Nikt nie da Ci przywództwa, można Ci dać stanowisko. Musisz sam wziąć na siebie odpowiedzialność. Nauczyłem się tego w projekcie, w którym razem z moim kolegą doprowadziliśmy do puczu. Poszliśmy do AISEC-u, organizowaliśmy małe eventy, zbieraliśmy fanty na kiermasz itd. W pewnym momencie pojawił się projekt organizacji konferencji komitetu lokalnego. Okazało się, że do organizacji tego przedsięwzięcia wcześniej zgłosił się inny człowiek i został liderem, my nadal chcieliśmy tam popracować. Dla kogoś kto organizuje konferencję pierwszy raz jest trochę rzeczy do zrobienia. Przyszliśmy na spotkanie, gdzie mieliśmy rozdzielić zadania, przyszedł lider i mówi “w książce telefonicznej mamy 50 firm każdy bierze po 10 obdzwaniamy, wybieramy 1, sorry śpieszę się na francuski”. Do tej pory pamiętam rozmowę i zarządzanie projektami w przerwie. Stwierdziłem, że w taki sposób nie działamy. Miałem jeszcze silną motywację, żeby zadziałać i się pokazać, bo w ramach tego zespołu pracowała dziewczyna, która mi się podobała. Poszliśmy do szefa i powiedzieliśmy, że zrobimy ten projekt jak wywalą tego gościa. Projekt był dosyć ciężki, niewiele spałem ale zakończył się sukcesem :). Wzięliśmy na siebie, zrobiliśmy, dowieźliśmy. Czasem tak trzeba zrobić. Esencją tej lekcji jest to, że przywództwo bierzesz, nikt Ci go nie da.
2. Lekcja przywództwa – Zdobądź szacunek albo spadaj
Uważam, że łatwiej się pracuje i ludzie idą za liderami, których szanują. Kolejna historia też z projektu studenckiego. Organizowałem dni kariery i zgłosiło się ok. 50 osób do pomocy. Okazało się, że przy pierwszej rzeczy do zrobienia z 50 osób nie zgłosił się nikt. Wkurzułem się, oznajmiłem, że wychodzę na 10 minut, jak wrócę to kto wyjdzie z sali ok nie ma problemu, ale jak ktoś zostaje to decyduje się na pracę. Po 10 minutach, kiedy wróciłem okazało się, że wszyscy zostali, a zadania zostały rozdzielone. Zadział się storming i ustawienie naczelnej zasady, dużo fajnych ludzi poznałem w czasie tego projektu.
3. Lekcja przywództwa – Hire slow, fire fast
Idea polega na tym, że nie każdy się nadaje do projektu. To nie jest proste, żeby kogoś odstrzelić z projektu, firmy itd. Nauczyłem się tego znowu na projekcie studenckim. Sytuacja była taka – rozpisane proste zadania do wykonania, przychodzą ludzie, którzy mieli pilnować stolika na swoich dyżurach. W pewnym momencie nie było nikogo, postawiłem innych ludzi zamiast tych, którzy mieli mieć dyżur. Następnego dnia Ci dwoje przyszli do mnie tłumacząc się, że nie było ich bo im coś wypadło i czy mogą dostać drugą szansę. Miałem dylemat, jeśli dam drugą szansę może się poprawią, ale tym samym pokazuję całej reszcie, że jak nie pojawią się o czasie to będzie ok, z drugiej strony mogę stracić 20 osoby, ale mam jeszcze 50. Podjąłem decyzję o podziękowaniu za współpracę. Gdybym dostał wcześniej od nich informację, że nie będą mogli się pojawić było by ok, ale nie zrobili tego, dałem przykład innym w jaki sposób działamy. Na koniec projekt zakończył się sukcesem. Niestety najczęściej najtrudniej zmienić jest postawę i nastawienie.
4. Lekcja przywództwa – Nie masz być doskonały, masz prowadzić
Kiedy ja zostałem managerem miałem prowadzić zespół, okazało się, że ludzie przychodzą pytać jak coś zrobić, a ja tego nie wiedziałem. Nie znałem odpowiedzi na wszystkie pytania wszechświata ;) Dużo osób traktuje szefa, czy managera jak tatę, który wszystko wie ;) Ty nie musisz wiedzieć wszystkiego, musisz wiedzieć w którym kierunku zmierzać. Będzie nie raz sytuacja, że będziesz prowadzić zespół i nie będziesz wiedział gdzie idziecie, mówisz “idziemy tam” “czy jesteś pewien?” “nie – najwyżej poprawimy”. Pamiętaj tylko, że jak zaprowadzisz ludzi w ciemny las i jest fuck up, to ty jesteś winnym. To jest Twoja odpowiedzialność. Twoją rolą jest prowadzić zespół, nie musisz wiedzieć wszystkiego.
5. Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś
Nie stworzysz innej osobowości niż masz. Nie każdy się nadaje na lidera, ale każdy może się rozwinąć i każdy może być innym liderem. Najważniejsze jest to, żebyś Ty przepracował co Tobie działa, a co nie. Podam przykład. Byłem kiedyś na szkoleniu, gdzie ktoś powiedział, że metafora jest super, bo integruje zespół. Jak opowiesz o metaforze, to będzie łatwiej pracować. Przyszedłem i mówię – “Nasz zespół jest jak żaglowiec pędzący przez ocean” a ktoś powiedział “chyba galera”. W tym momencie szlag trafił metaforę i ich nie używam ;) Niektórzy potrafią to robić i to jest super. Ja bardziej kładę nacisk na merytorykę. Coś co działa u jednego, nie musi działać u drugiego.
Do wszystkich, którzy chcą zostać liderami – to jest do zrobienia. Trzeba się nauczyć innego myślenia, nie odpowiadasz tylko za swoją robotę ale za cały zespół.
VIDEO